Не ви допада? Няма проблеми! При нас имате възможност за връщане в рамките на 30 дни
Няма да сбъркате с подаръчен ваучер. Получателят може да избере нещо от нашия асортимент с подаръчен ваучер.
U Johna Eldera Robisona w wieku doroslym zdiagnozowano zespol Aspergera. Jego biografia to gorzka ale rowniez zabawna historia czlowieka, ktory ze swoich slabosci potrafil uczynic ogromne zalety. Mlodosc autora przypadla na lata szescdziesiate. Po wyrzuceniu ze studiow zwiazal sie z grupami muzycznymi (m.in. KISS, Pink Floyd), dla ktorych tworzyl efekty dzwiekowe i wizualne. Na sprzecie, ktory tworzyl Robison grali rowniez Judas Priest, Talking Heads, Blondie. Przez jakis czas zwiazal sie z firma Microvision tworzaca pierwsze gry telewizyjne. W tej chwili prowadzi firme zajmujaca sie renowacja samochodow. Jego opowiesc, to historia czlowieka, ktory mimo problemow ze spolecznym przystosowaniem charakterystycznym dla osob z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, potrafil skoncentrowac sie na swojej pasji i dzielic ja z innymi. Pozwala tez czytelnikowi zrozumiec swiat osob komunikujacych sie w nieco odmienny sposob. Fragment: "Przez dziesiec lat wysluchiwalem, jak szefowie mowili mi, ze nie potrafie sie komunikowac ani pracowac z innymi. Teraz stawka byla wyzsza i wygladalo na to, ze komunikuje sie z powodzeniem. Skad to wiedzialem? Bo klienci wracali. A niektorzy z nich wpadali nawet z wizyta juz po skonczonej robocie. Znalazlem sobie nisze, w ktorej wiele z cech aspergera dzialalo na moja korzysc. Moje kompulsywne dazenie do tego, by na temat samochodow wiedziec wszystko, zrobilo ze mnie znakomitego fachowca. Moj precyzyjny sposob wyslawiania sie sprawial, ze potrafilem wyjasniac prostymi slowami skomplikowane problemy. Mowilem ludziom wszystko, co potrzebowali wiedziec o swoich samochodach, i zwykle to doceniali. Moja niezdolnosc do czytania jezyka ciala i postawy powodowala - w branzy w ktorej dyskryminacja byla na porzadku dziennym - ze wszystkich traktowalem tak samo." "Mialem dobre kilkanascie lat, kiedy wreszcie do mnie dotarlo, ze nie bede morderca albo kims jeszcze gorszym. Wtedy juz rozumialem, ze unikanie kontaktu wzrokowego nie czyni ze mnie osoby podejrzanej czy kretacza, za to zaczalem sie zastanawiac, dlaczego dla tak wielu doroslych moje zachowanie bylo jednoznaczne z nieszczeroscia i kretactwem. Mniej wiecej w tym samym czasie poznalem paru zaklamanych lajdakow, ktorzy patrzyli mi w oczy i doszedlem do wniosku, ze narzekanie na mnie bylo w takim razie hipokryzja."